By 
Nieuczciwe i nieetyczne zachowanie może nas spotkać w każdym miejscu — również w pracy. Jednym z obserwowanych zjawisk jest dyskryminacja już na etapie rekrutacji pracownika. Tego typu traktowanie jest jednak niedopuszczalne, niezależnie od jego przyczyn. Co musisz wiedzieć o tego rodzaju dyskryminacji? Na co powinieneś zwrócić uwagę?
O co może zapytać Cię pracodawca?
Dyskryminacja ze strony przyszłego pracodawcy nie zawsze wygląda tak samo. Może dotyczyć m.in. koloru skóry, przekonań politycznych, wyznania, płci, czy orientacji. Niepokój powinny wzbudzić wszelkie pytania, które w ogóle nie powinny paść ze strony pracodawcy. Dane, których może żądać Twój przyszły pracodawca to przede wszystkim:
- imię/imiona i nazwisko,
- PESEL,
- imiona rodziców,
- data urodzenia,
- miejsce zamieszkania i zameldowania,
- wykształcenie, doświadczenie, wiedza i inne kwestie związane z rekrutacją.
Pracodawca ma prawo wymagać także podania imion i nazwisk oraz dat urodzenia dzieci. Żądanie podania innych danych jest zgodne z prawem wyłącznie wtedy, gdy wynika z odrębnych przepisów. Pracodawca nie ma prawa z kolei dopytywać się o to, czy i kiedy planujesz założyć rodzinę, lub jakiej jesteś orientacji. To są pytanie wręcz niedopuszczalne.
Jak postępować w przypadku dyskryminacji?
Jeśli doświadczyłeś dyskryminacji ze strony pracodawcy, nie możesz przejść obok takiej sytuacji obojętnie. Rozmowa z potencjalnym szefem może nie przynieść pożądanych skutków. Gdzie zatem możesz to zgłosić? Do sądu pracy. Co ważne, jeśli pracodawca narusza zakaz równego traktowania podczas rekrutacji pracowników, możesz liczyć na odszkodowanie. Będzie ono wynosić nie mniej niż minimalne wynagrodzenie za pracę. Kodeks pracy nie określa jednak maksymalnej kwoty odszkodowania, zatem zostanie ona ustalona przez sąd. Chcesz dowiedzieć się więcej na temat prawa pracy? Tu znajdziesz więcej informacji: https://www.tgc.eu/specjalizacje/prawo-pracy.
Comments